Potężna eksplozja w zakładzie recyklingu w pobliżu Bristolu w południowo-zachodniej Anglii - poinformowały służby ratunkowe. Cztery osoby nie żyją.

Według świadków nastąpił bardzo głośny wybuch, w wyniku którego zatrzęsły się budynki. 

Cały zakład się zatrząsnął, a my staliśmy w szoku - mówi w rozmowie z BBC Kieran Jenkins, który pracuje nieopodal miejsca eksplozji. Myśleliśmy, że wszystko się zawali, wybiegliśmy i jedyne co zobaczyliśmy, to uciekających ludzi. Było to szokujące - dodaje.

Do eksplozji doszło w okolicy jednego ze zbiorników chemicznych - to wstępne ustalenia służb. Na razie nie wiadomo, co spowodowało wybuch. Sky News podaje, że w momencie eksplozji na zbiorniku było "kilku robotników". 

W eksplozji zginęły cztery osoby, w tym troje stałych pracowników zakładu. Jedna osoba jest ranna, ale jej obrażenia nie są poważne.

Chwilę po wybuchu na miejsce przyleciał śmigłowiec, który poszukiwał zaginionych po okolicy.