W Bombaju Hindusi starają się wrócić do normalnego życia, a obcokrajowcy, którzy przeżyli atak terrorystów wracają do swoich krajów. W zamachach zginęło 195 osób. Do Poznania przyleciał eurodeputowany Jan Masiel, który był w czasie tragedii w Bombaju w hotelu Taj-Mahal.

Deputowany przyznał, że nie był w centrum zagrożenia, ponieważ miał to szczęście, że był w innym skrzydle budynku, niż terroryści, którzy zaatakowali jego hotel: