Rodzina polskich emigrantów została uznana za winnych znęcania się, przetrzymywania i zmuszania do pracy 46-letniego rodaka. Jak podają brytyjskie media, proceder mógł trwać niemal 5 lat.

Rodzina S. - 31-letni Damian, 25-letni Krystian i 47-letnia Rozalia mieszkali w miejscowości Bolton niedaleko Manchesteru.

W 2010 roku z Polski razem z Krystianem do Wielkiej Brytanii przyleciał również 46-letni mężczyzna. Znajomi mieli mu oferować "dobrą stawkę za uczciwy dzień pracy". Po przylocie mężczyzna pojechał do ich domu. Na miejscu - jak informują brytyjskie media - zabrano mu dokumenty.

Później 46-latek został zmuszony do pracy na budowie po kilkanaście godzin dziennie. Nigdy w zamian nie otrzymał pieniędzy; wynagrodzenie miało trafiać na konto bankowe, zarejestrowane na Rozalię S. Jedyne, co mężczyzna dostawał od oprawców to podstawowe ubranie, jedzenie i cydr. Ponadto 31-letni Damian i 25-leti Krystian mieli go regularnie bić.

Kilka razy mężczyźnie udało się uciec. Szybko jednak rodzina go odnajdywała. Wtedy grożono mu też, że jeśli będzie próbował uciekać ponownie, to zostanie spalony w lesie. Ostatecznie 46-latkowi udało się odzyskać wolność po tym, jak przy kolejnej próbie ucieczki spadł z drabiny i złamał nogę. Wtedy musiał trafić do szpitala.

Tam jego stanem zainteresowali się pracownicy placówki - mężczyzna był zaniedbany i niedożywiony. Ostatecznie sprawą zajęła się policja.

Nie mogę sobie wyobrazić, jakie cierpienia psychiczne poniósł ten człowiek. To wstrząsający przypadek, jeden z najdłuższych okresów niewoli i przymusowej pracy, z jakim kiedykolwiek się spotkałem - powiedział Christopher Mossop z policji w Bolton.

Mężczyzna powiedział oficerom, że zamiast jedzenia dawano mu resztki posiłków. Nie wolno było mu brać niczego z lodówki i - jak twierdzi 46-latek - został zaznajomiony z regułami "cygańskimi" panującymi w domu. Brytyjska policja nie precyzuje, co takie stwierdzenie ma oznaczać.

Sąd zdecydował, że Damian S. trafi do więzienia na 3 lata i 4 miesiące, a Krystian S. i Rozalia S. na 2 lata i 3 miesiące.

(abs)