Trzy dni po zwycięstwie nad Gruzją 4:0 w eliminacjach Euro 2016 Polscy piłkarze zagrają w Gdańsku towarzysko z Grecją. To pierwsze w tym roku spotkanie biało-czerwonych, którego stawką nie będą punkty. Początek o godz. 20.45.

Polacy przystąpią do wtorkowego sprawdzianu w świetnych humorach. Dzięki wygranej w Warszawie z Gruzją umocnili się na prowadzeniu w tabeli grupy D eliminacji mistrzostw Europy. Podopieczni Adama Nawałki w sześciu meczach zdobyli 14 punktów.

Zupełnie inne nastroje w ekipie Grecji, która spisuje się fatalnie w kwalifikacjach. Zajmuje w swojej grupie ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie dwóch punktów (m.in. dwie porażki z Wyspami Owczymi).

Przeżywamy obecnie bardzo ciężkie chwile. Próbujemy razem z zawodnikami i działaczami znaleźć jakiś sposób odbicia się od dna. Trzeba przez to przejść i patrzeć w przyszłość - przyznał w Gdańsku urugwajski trener Greków Sergio Markarian.

Oba zespoły nie zagrają w optymalnych składach. Po meczu biało-czerwonych z Gruzją zgrupowanie opuściło ośmiu zawodników, w tym Robert Lewandowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek i Grzegorz Krychowiak.

Nawałka już dzień przed spotkaniem z Grekami ogłosił wyjściowy skład. W bramce ma wystąpić Artur Boruc, którego po przerwie zastąpi Wojciech Szczęsny. Jeśli chodzi o graczy z pola, od początku zagrają: Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Marcin Komorowski, Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk, Karol Linetty, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik.

Meczem z Grecją rozpoczynamy przygotowania do jesiennych gier eliminacyjnych. Traktujemy ten sprawdzian bardzo poważnie, m.in. ze względów szkoleniowych. Wielu piłkarzy dostanie szansę. Cieszy mnie, że jest walka o miejsce w składzie -
podkreślił Nawałka.

Grecja to jeden z ulubionych rywali Polaków, którzy wygrali dziesięć z 16 meczów (trzy porażki). Po raz ostatni biało-czerwoni ulegli Grekom... 28 lat temu.

Towarzyski mecz na PGE Arena poprowadzi Szwajcar Alain Bieri.

(mal)