Najsłynniejszy i najdroższy górski kurort we Włoszech, Cortina d'Ampezzo okazał się matecznikiem oszustów podatkowych. Kontrolerzy, którzy odwiedzili miejscowość jeszcze przed końcem roku, wykazali, że właściciele hoteli, restauracji i sklepów często nie wystawiają rachunków i ukrywają przed fiskusem prawdziwą wysokość swoich dochodów.

Kontrole w Cortinie d'Ampezzo przeprowadziło w sumie 80 inspektorów podatkowych. Sprawdzili oni między innymi księgi i rachunki w najbardziej znanych hotelach, restauracjach, barach, a także ekskluzywnych sklepach. Funkcjonariusze Gwardii Finansowej stwierdzili na przykład, że spośród 113 skontrolowanych przez nich luksusowych samochodów, takich jak ferrari i maserati, 42 należą do handlowców i restauratorów, deklarujących średnie czy wręcz niskie dochody.

Pierwsze rezultaty kontroli

Oprócz wykazania i nagłośnienia w mediach całej serii oszustw i nieprawidłowości w kurorcie, pierwszym rezultatem operacji policji skarbowej, jest nagły wzrost obrotów, które deklarują właściciele sklepów i lokali gastronomicznych.

Ledwo inspektorzy wyjechali, okazało się, że obroty w restauracjach są tam o 300 procent wyższe od wcześniej deklarowanych, w luksusowych butikach wzrosły one o 400 procent, a w barach o 40 procent. To nie cud ekonomiczny, ale ujawnianie prawdziwych dochodów - wyjaśniają eksperci.

Trudno będzie odzyskać zaufanie

Władze malowniczej miejscowości w Dolomitach są skonsternowane ogromnymi szkodami dla jej wizerunku. Po ogłoszeniu wyników kontroli hotele są zasypywane e-mailami od turystów i narciarzy, którzy odwołują rezerwacje i zapowiadają, że nigdy więcej nie przyjadą do znanego w całych Włoszech kurortu.

Ujawnienie nielegalnego procederu może doprowadzić do masowej ucieczki turystów z Cortiny d'Ampezzo. Dotychczas przyjeżdżało tam około miliona wczasowiczów rocznie. Przedstawiciele branży turystycznej w miejscowości prognozują ewentualne straty i przyznają, że trudno będzie odzyskać dobre imię kurortu.