"Słowo przeciwko kamorze" - to tytuł najnowszej książki Roberto Saviano, autora głośnej "Gomorry". Od 4 lat młody włoski pisarz, demaskujący mafię z Neapolu, z powodu pogróżek przez całą dobę znajduje się pod ścisłą ochroną policji.

30-letni pisarz i publicysta dziennika "La Repubblica" ograniczeniem własnej wolności płaci za zadanie, jakie sobie postawił - czyli za demaskowanie mafii, jej metod działania czy społecznego przyzwolenia.

Po tym, jak wymiar sprawiedliwości dotarł do informacji o tym, że kamorra w odwecie chce go zabić, od ponad 1260 dni nad jego bezpieczeństwem czuwa siedmiu policjantów. Pisarz, którego twarz znają ze zdjęć w prasie i telewizyjnych wywiadów niemal wszyscy Włosi, nigdzie nie porusza się bez eskorty.

W związku z premierą swej najnowszej książki powiedział, że jeżdżąc samochodem z ochroną ma zawsze te same marzenia: wsiąść na motor i objechać nim Neapol, iść do sklepu i nie zostać rozpoznanym.

Kiedyś chciałem zjeść loda na ulicy, ale ochrona mi odradziła. Powiedzieli: "Unikaj takich sytuacji. Zrobią ci jeszcze zdjęcie, a potem opublikują je z podpisem: patrzcie, jak się bawi pisarz pod ochroną, podczas gdy my podatnicy płacimy za jego eskortę" - wspomniał Saviano, cytowany przez weekendowy magazyn dziennika "La Repubblica". Z tego samego powodu nawet nie kąpię się w morzu - dodał.

Pisarz opowiedział także o swych podróżach, gdzie z "dziwnym uśmiechem" witany jest w hotelach przez pracowników recepcji, którzy - według jego słów - boją się, bo nie wiedzą, "czy przybyła gwiazda czy bomba".

Podczas gdy Roberto Saviano pisze drugą część "Gomorry", prokuratura w Neapolu wzmocniła jego ochronę, po otrzymaniu kolejnych sygnałów o możliwym zagrożeniu zamachem.