Obowiązkowe blokady antyalkoholowe w nowych autach, ograniczenie prędkości do 30 km/h na terenie zabudowanym oraz zakaz urządzeń ostrzegających o kontrolach drogowych, np. w GPS-ach - to pomysły europosłów zawarte w przyjętej właśnie rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Rezolucja jest odpowiedzią na przyjęty w ubiegłym roku przez Komisję Europejską dziesięcioletni plan poprawy bezpieczeństwa drogowego, którego celem jest zmniejszenie o połowę, do 2020 roku, liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Ani propozycja KE ani rezolucja PE nie mają jednak mocy prawnej, ponieważ za bezpieczeństwo drogowe odpowiedzialne są wyłącznie kraje członkowskie Unii. Europosłowie chcą jednak, aby władze poszczególnych krajów dołożyły starań, by znacznie zmniejszyć liczbę ofiar wypadków drogowych.

Według danych PE, tylko w 2009 roku na europejskich drogach zginęło 35 tys. osób. Jak wyliczyli europosłowie, jest to równowartość ok. 250 katastrof średniej wielkości samolotów z kompletem pasażerów na pokładzie. Ponadto w tym samym roku w wypadkach drogowych rannych zostało 1,5 mln osób. Koszty związane z wypłacaniem rent i odszkodowań oraz finansowaniem akcji ratunkowych wyniosły w krajach Unii w tym okresie około 130 mld euro.