Po sobotnich wyborach parlamentarnych stery rządów w Nowej Zelandii przejdą z rąk przywódców centrolewicowej Partii Pracy do liderów centroprawicowej Partii Narodowej - poinformowała w sobotę agencja Reutera. Po przeliczeniu 92 proc. głosów, Partia Narodowa uzyskała 39 proc. poparcia, a Partia Pracy - 26 proc.

Libertariańska partia ACT, która jest sojusznikiem zwycięskiej centroprawicy, dostała 9 proc. głosów, co oznacza, że koalicja może zacząć formować rząd.

Lider Partii Narodowej Christopher Luxon, który wszedł do polityki zaledwie przed trzema laty, przekonał do siebie wyborców obietnicą redukcji państwowego długu i okiełznania inflacji - twierdzi Reuters.

Dotychczasowy premier Chris Hipkins uznał zwycięstwo centroprawicy.

Hipkins przejął władzę przed dziewięcioma miesiącami od poprzedniej liderki laburzystów Jacindy Ardern, ale nie udało mu się uzyskać wystarczającego poparcia elektoratu, zmęczonego długim lockdownem związanym z pandemią Covid-19 i wzrastającymi kosztami życia.

Nie jest wykluczone, że koalicja Partii Narodowej i ACT będzie potrzebowała do sprawowania władzy trzeciego ugrupowania, populistycznej partii Najpierw Nowa Zelandia - zauważa Reuters. 

W najbliższych dniach mają rozpocząć się negocjacje w sprawie rządu koalicyjnego.