Papież dokonał niemal cudu, bo nawet islamistyczna prasa turecka pisze o nim ciepło. Wczorajszy drugi dzień wizyty Benedykta XVI był znów udany - papież wykonał kolejny gest pod adresem islamu.

Wieczorem, już w Stambule, Benedykt XVI spotkał się z patriarchą prawosławnym Bartłomiejem I, ale dopiero dzisiaj będą znane efekty ich rozmowy. Oczekuje się, że ogłoszą deklarację, która być może przybliży Kościół rzymskokatolicki do prawosławia. A to główny cel papieskiej wizyty.

Jednak w Turcji przede wszystkim mówiło się wczoraj o piorunującym początku papieskiej wizyty. "Niespodzianka! Papież nas popiera! Udany początek!" - krzyczały tytuły lokalnych dzienników. Pochwały dla papieża, który we wtorek nieoczekiwanie poparł dążenie Turcji do UE i uznał islam za religię pokoju, zdominowały pierwsze strony gazet.

Nie zabrakło jednak też niezadowolonych z jego wizyty. Ponad 20 tysięcy osób zebrało się w stolicy Turcji, by oznajmić że papieża nie chcą u siebie widzieć. Antypapieskie plakaty i hasła rozwieszono na całej drodze z lotniska do centrum Istambułu. Papież pokona tę trasę już za kilka dni.