"Nie pozwólmy, aby znużenie, upadki i porażki pogrążyły nas w przygnębieniu" - apelował papież Franciszek w homilii podczas mszy w uroczystość Objawienia Pańskiego. Podkreślał, że życie nie jest "demonstracją zdolności", ale podróżą ku Bogu. Przestrzegał także przed fascynacją "fajerwerkami ekshibicjonizmu" i apelował o to, by szukać tego, co nie przemija.

Podczas mszy w bazylice Świętego Piotra papież podkreślił, że adorowanie Boga wymaga dojrzałości duchowej.

Człowiek, owszem, ma potrzebę adorowania, ale grozi mu, że pomyli przedmiot. Jeżeli nie będzie adorował Boga, to będzie adorował bożki i zamiast być wierzącym stanie się bałwochwalcą - zauważył Franciszek. Jak dodał, obecnie konieczne jest to, by więcej czasu poświęcać na adorację Boga, a lekcję tego dają Trzej Mędrcy. Franciszek wyjaśnił, że ich postawę opisują trzy wyrażenia: "podnieść oczy", "wyruszyć w drogę" i "zobaczyć".

Papież tłumaczył, że jest to zachęta do odrzucenia znużenia i narzekania, do wyjścia z ograniczeń ciasnych wizji i do uwolnienia się od "dyktatury własnego ja, zawsze skłonnego do zamknięcia się w sobie i w swoich własnych sprawach".

Franciszek mówił, że dddać pokłon Bogu to znaczy "nie dać się uwięzić urojeniom wewnętrznym, które gaszą nadzieję, i nie czynić z problemów i trudności centrum swojego życia". Nie chodzi o to, by negować rzeczywistość udając lub łudząc się, że wszystko jest w porządku - zastrzegł. Wskazał, że potrzebne jest nowe spojrzenie na problemy i cierpienia w duchu ufności.

Gdy skupiamy uwagę wyłącznie na problemach, odmawiając podniesienia oczu ku Bogu, do serca wkracza strach i je zwodzi, co prowadzi do złości, przerażenia, lęku i depresji" - ostrzegł papież. Radość świata opiera się na posiadaniu dóbr, sukcesie czy innych podobnych rzeczach. Natomiast radość ucznia Chrystusa znajduje swoją podstawę w wierności Boga, którego obietnice nigdy nie zawodzą, pomimo sytuacji kryzysowych, w których możemy się znaleźć - powiedział.

Papież stwierdził, że porażki, kryzysy i błędy mogą stać się pouczającymi doświadczeniami, gdyż nierzadko służą uświadomieniu sobie, że tylko Bóg jest godny adoracji. Co więcej, próby i trudy życia przeżywane w wierze "pomagają oczyścić serce, uczynić je bardziej pokornym, a zatem bardziej gotowym, by otworzyć się na Boga".