Papież Franciszek kończy dziś 77 lat. W Watykanie nie odbędą się żadne uroczystości z tej okazji, ponieważ urodziny papieża nie są dniem świątecznym. Pierwszy tort urodzinowy Franciszek dostał w sobotę od dzieci.

Widzę, że jest szczęśliwy, a nawet odmłodniał - tak o Franciszku powiedziała kilka tygodni po jego wyborze 13 marca jego siostra Maria Elena Bergoglio, mieszkająca w Argentynie. To samo potwierdzają wszyscy ci, którzy kardynała Bergoglio znają z czasów jego posługi w Buenos Aires.

Tam był zawsze poważny, nigdy się nie uśmiechał, a w Watykanie jest radosny i pełen humoru - zauważył nowy metropolita stolicy Argentyny, arcybiskup Mario Aurelio Poli. Wyznał, że usłyszał od Franciszka, iż "wesoło jest być papieżem".

Jego obecni współpracownicy mówią, że jest pełen energii, a oni niemal codziennie czekają na to, czym tym razem ich zaskoczy.

Franciszek zaczął świętować urodziny już w sobotę. Pierwsze urodzinowe przyjęcie - z wielkim tortem i świeczkami - odbyło się w Auli Pawła VI podczas spotkania papieża z dziećmi, podopiecznymi watykańskiej przychodni pediatrycznej, pomagającej przede wszystkim rodzinom imigrantów.

Wtorek będzie dla papieża zwyczajnym dniem pracy. Urodzinowy nastrój panować będzie zapewne podczas środowej audiencji.

Do Watykanu napłynęły z całego świata tysiące życzeń dla papieża. Każdego dnia poczta dostarcza także podarunki dla Franciszka, setki próśb o pomoc, ale i listy, w których znajdują się drobne sumy pieniędzy. Wierni proszą, aby ich datki zostały przekazane najuboższym.

(j.)