Pakistańskie władze poinformowały o zablokowaniu transportów z zaopatrzeniem dla wojsk NATO w Afganistanie. Decyzję taką podjęto po nalotach sił Sojuszu w Pakistanie.

Wcześniej wysocy rangą przedstawiciele Pakistanu oskarżyli dowodzone przez NATO siły międzynarodowe w Afganistanie o zabicie trzech pakistańskich żołnierzy. Miało do tego dojść w ataku śmigłowców na terytorium Pakistanu. W czwartek rano podczas niesprowokowanego ataku śmigłowce NATO wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną i zaatakowały posterunek wojskowy straży granicznej, zabijając trzech żołnierzy i raniąc trzech - powiedział agencji AFP wysoki rangą przedstawiciel pakistańskich sił zbrojnych zastrzegając sobie anonimowość.

Do ataku doszło w wiosce Teri Mangal na pasztuńskim terytorium plemiennym w pobliżu granicy z Afganistanem. Śmigłowce ostrzeliwały ten teren przez około 25 minut - dodał w rozmowie z agencją Reutera przedstawiciel pakistańskich sił bezpieczeństwa, również zastrzegając sobie anonimowość.

Pakistan ostro zaprotestował w poniedziałek przeciwko dwóm poprzednim "naruszeniom" jego przestrzeni powietrznej podczas nalotów NATO w piątek i sobotę. Zabito wówczas 34 rebeliantów.

Siły międzynarodowe oświadczyły w odpowiedzi, że mają prawo ścigać rebeliantów, którzy przeprowadzili ataki w Afganistanie.

Ataki wojsk NATO w Pakistanie zdarzają się bardzo rzadko. Stany Zjednoczone wykorzystują zwykle do tego rodzaju operacji w strefie przygranicznej samoloty bezzałogowe CIA. We wrześniu przeprowadzono rekordowo dużo ataków z użyciem takich samolotów - aż 21.