Uprowadzony na początku lutego w Pakistanie pracownik ONZ i obywatel Stanów Zjednoczonych John Solecki żyje -poinformowali porywacze mężczyzny, dementując tym samym wcześniejsze doniesienia o rzekomej śmierci zakładnika. O egzekucji Amerykanina informowały pakistańskie stacje telewizyjne.

Według ich doniesień, nieznane osoby miały zatelefonować do klubu prasowego w mieście Kweta z wiadomością, że Solecki został zamordowany. Informacji nie potwierdzily jednak pakistańskie władze.

Po doniesieniach w mediach rzecznik nieznanego dotąd Zjednoczonego Frontu Wyzwolenia Beludżystanu zadzwonił do biura pakistańskiej agencji prasowej Online w Kwecie i zdementował wiadomość. Jest żywy. Nigdzie nie telefonowaliśmy - powiedział rozmówca agencji.

Dziesięć dni temu porywacze szefa biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych w pakistańskiej Kwecie, przekazali mediom nagranie wideo, w którym prosił on o pomoc w uwolnieniu. Nie czuję się dobrze. Jestem chory. Jestem w tarapatach. Proszę, pomóżcie rozwiązać ten problem wkrótce, abym mógł doznać ulgi - mówił Amerykanin.

John Solecki został porwany 2 lutego br. Uzbrojeni osobnicy zorganizowali zasadzkę na samochód, którym jechał i zabili jego kierowcę. Do porwania przyznał się separatystyczny Zjednoczony Front Wyzwolenia Beludżystanu.