Show po amerykańsku. Z największym rozmachem. W samym środku zatłoczonego Chicago sezon telewizyjny rozpoczyna „The Oprah Winfrey Show”. To dwa dni koszmaru dla wszystkich tych, którzy muszą poruszać się głównymi ulicami miasta - donosi amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.

Zamknięte ulice Down Town i gigantyczne korki na bocznych drogach. Tysiące gości, koncerty i zabawa na najważniejszych ulicach Chicago. To wszystko z udziałem gwiazdy, czyli gospodyni show.

Burmistrz Chicago nie ukrywa swojej radości: Będzie o nas głośno. Będą o nas mówić na całym świecie. Ona jest ikoną w branży – dodaje.

Tej radości nie podzielają jednak kierowcy: Będzie bałagan. To będzie straszne dla taksówkarzy, którzy zawsze korzystają z tej ulicy. Złośliwi już zastanawiają się, gdzie gwiazda będzie chciała w przyszłym roku świętować rozpoczęcie sezonu, skoro w tym roku z jej powodu zamykane jest centrum wielkiego miasta.