Rodziny ofiar molestowań sprzed lat odrzuciły ofertę jezuitów. Zakon chciał zapłacić 5000 euro każdej z osób, która w czasie nauki w szkołach przez niego prowadzonych została skrzywdzona. Pełnomocnik ofiar zażądał jednak ponad 80 tysięcy dla poszkodowanych.

82 373 euro - dokładnie tyle, według prawnika ofiar, powinno trafić do każdego z molestowanych. Kwota jest dokładną średnią z odszkodowań zasądzanych w ostatnich latach w podobnych przypadkach przez niemieckie i austriackie sądy. To nie ma być symboliczne, ale rzeczywiste odszkodowanie za poniesione straty moralne - argumentuje pełnomocnik.

Propozycja jezuitów była pierwszą konkretną ze strony Kościoła. Od stycznia, gdy ujawniono pierwszy przypadek, zgłosiły się już setki osób, które jako uczniowie od lat 50. byli molestowani w różnych niemieckich szkołach - prywatnych i kościelnych. Tylko z placówek prowadzonych przez jezuitów zgłosiło się prawie 200 osób.

Jeśli zakon spełniłby ich żądania musiałby zapłacić około 16 milionów euro.