Ochrona środowiska przerodziła się w nowy totalitaryzm, który zastąpił komunizm – uważa prezydent Czech. W takich ostrych słowach Vaclav Klaus odpowiedział na ankietę amerykańskiego Kongresu dotyczącą wpływu człowieka na światowe ocieplenie.

Czeski przywódca napisał, że taki związek to mit. I zauważył, że "ekologizm" stał się nową religią. W debacie na temat klimatu nie jesteśmy świadkami konfrontacji poglądów na temat środowiska naturalnego, tylko zderzenia stanowisk w sprawie wolności jednostki - twierdzi Klaus.

Jego zdaniem największym zagrożeniem dla wolności, demokracji, gospodarki rynkowej i dobrobytu na początku XXI wieku nie jest komunizm, tylko jego łagodniejsze pochodne.

Zdaniem Klausa, miejsce komunizmu zajęło nowe zagrożenie: ambitny ekologizm, którego celem jest zastąpienie wolnego i spontanicznego rozwoju ludzkości centralnym planowaniem na całej planecie.