Przedstawiciele Frontu Wyzwolenia Zwierząt demonstrują w Oxfordzie przeciwko budowie laboratorium, gdzie mają być prowadzone badania na zwierzętach. Robotnicy ze względu na bezpieczeństwo muszą pracować w kominiarkach i maskach zasłaniających ich twarze.

Mamy nadzieję, że uda nam się zatrzymać budowę - mówi jedna z uczestniczek protestu. Tylko wtedy uda nam się uratować zwierzęta, które torturuje się w imię nauki - dodaje.

Także studenci uniwersytetu w Oksfordzie czują się coraz mniej bezpiecznie: Ludzie mają powoli tego dosyć, bo nie wiemy czy wszyscy mamy się bać czy nie.

Z ulotek jakie pojawiły się w mieście wynika, że każda osoba prywatna lub instytucja, które współpracują z uniwersytetem są dla Frontu Wyzwolenia Zwierząt uzasadnionym celem. Jak zapewnił jednak jego przywódca na początek niszczony będzie tylko sprzęt.