Barack Obama nie boi się o swoje życie – nawet w przyszłości, gdyby został pierwszym czarnoskórym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Secret Service poinformowało, że do tej pory pod adresem senatora z Illinois było już ponad 500 pogróżek.

Demokrata niechętnie komentuje informacje o rzekomych planach zamachu na jego życie. Myślę, że to, o co walczymy w tej kampanii, to także stopień, w jakim takie grupy nienawiści będą marginalizowane. To nie jest Ameryka. To nie jest nasza przyszłość - mówi.

Obama nie zamierza odwoływać zaplanowanych spotkań wyborczych, nawet tych masowych, jak zaplanowany na dzisiaj wiec na Florydzie, gdzie ma być 100 tys. wyborców. Mam najlepszych ludzi na świecie – Secret Service - zaznacza.

Barack Obama jest pod ochroną agencji Secret Service już od maja ubiegłego roku, czyli mniej więcej od momentu, kiedy było wiadomo, że wystartuje w wyborach. Służby przypuszczały, że czarnoskóry kandydata będzie narażony na rasistowskie ataki i pogróżki, ale według agentów do tej pory nie było żadnego przypadku, w którym istniało realne zagrożenie.

Secret Service chroni też Johna McCaina. Także pod jego adresem były kierowane różne groźby, ale było ich znacznie mniej niż w przypadku Obamy. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM: