Amerykański prezydent Barack Obama spotka się dziś z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem - poinformował Biały Dom. Zdaniem agencji Associated Press, będzie to ostatnia próba wyperswadowania Abbsasowi zamiaru złożenia wniosku o członkostwo Palestyny w ONZ .

Wielotygodniowe zabiegi dyplomatyczne, podejmowane przez USA i Izrael, nie zdołały odwieść Abbasa od zamiaru złożenia wniosku o uznanie Palestyny za pełnoprawnego członka Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zgodnie z procedurą, taki wniosek wymaga aprobaty Rady Bezpieczeństwa, w której Stanom Zjednoczonym - jako stałemu członkowi - przysługuje prawo weta. Dyplomacja USA wielokrotnie powtarzała, że w razie konieczności z tego prawa skorzysta.

Jako najwięksi sojusznicy Izraela, Amerykanie chcą zablokować palestyński wniosek, ale woleliby osiągnąć to bez wetowania go w Radzie. Byłoby to możliwe, gdyby wniosek nie uzyskał wymaganych dziewięciu głosów (na 15 członków), lub gdyby Abbas sam zrezygnował z jego złożenia. Właśnie do takiego rozwiązania będzie się starał przekonać go dzisiaj Obama, który wcześniej spotka się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.

Ewentualne weto USA może - zdaniem komentatorów - stworzyć dalsze napięcia w ich stosunkach z krajami arabskimi, które popierają powstanie państwa palestyńskiego. Obama może zostać także oskarżony o dwulicowość, gdyż Waszyngton od dawna deklaruje poparcie dla takiego państwa, zastrzegając jednak, że musi ono żyć w pokoju z Izraelem i wyrzec się terroryzmu.