Prywatny kapitał będzie mógł przejąć do 90 proc. brytyjskiej poczty, a urzędy pocztowe mogą stać się własnością klientów i pracowników - przewiduje projekt opublikowanej ustawy o usługach pocztowych. Brytyjski rząd twierdzi, że nie będzie stwarzał przeszkód zagranicznym kontrahentom, jeśli zechcą przejąć usługi pocztowe Royal Mail.

Wśród nich wymieniana jest m.in. Deutsche Post, TNT Mail z Holandii oraz belgijskie i austriackie firmy świadczące usługi doręczycielskie. Prywatyzacja miała by zostać przeprowadzona do połowy przyszłego roku.

Nie wiadomo jednak, czy poczta zostanie sprywatyzowana w drodze publicznej oferty akcji, czy też odsprzedana strategicznemu inwestorowi. Wiadomo natomiast, że 10 proc. otrzymają pracownicy. Jest to więcej, niż przyznano pracownikom innych prywatyzowanych brytyjskich firm, jak np. British Telecom, British Gas czy British Airways. Rząd przejmie również zakładowy fundusz emerytalny z deficytem szacowanym na 8 mld funtów.

Przeciwko prywatyzacji protestują związkowcy z Royal Mail. Twierdzą, że sprywatyzowanie poczty będzie oznaczać wyższe opłaty dla klientów i zwolnienia pracowników. Brytyjska poczta zatrudnia 150 tys. pracowników.