W ciągu najbliższych 50 dni przedstawimy nadzwyczajny budżet i jeszcze w obecnym roku obrachunkowym obetniemy wydatki rządowe o 6 mld funtów - zapowiedział nowy brytyjski rząd. Ogłoszony dziś program jest syntezą, a zarazem kompromisem programów wyborczych obu koalicyjnych partnerów.

Rząd zapowiada reformę strukturalną bankowości, rozprawę z nieuzasadnionymi premiami w bankach, podatek od transakcji finansowych (podyktowany chęcią poskromienia spekulacji). Wszystkie resorty rządowe dokonają przeglądu wydatków.

Szkoły państwowe będą mogły zwiększyć zakres samodzielności. Rząd zatroszczy się o zmniejszenie liczby dzieci w klasach, by dać szanse społecznego awansu dzieciom z najuboższych rodzin.

Innowacją w polityce zagranicznej jest utworzenie "gabinetu wojennego" z zadaniem nadzoru misji afgańskiej. Za bezpieczeństwo państwa odpowiadać będzie nowe ciało - Narodowa Rada Bezpieczeństwa.

W jak najszybszym czasie rząd przystąpi do strategicznego przeglądu obronności. Rząd popiera nową generację pocisków nuklearnych (Trident), ale będzie ściśle monitorował koszty.

Za kadencji obecnego parlamentu wstąpienie do eurostrefy nie wchodzi w grę. Rząd przystąpi do prac nad ograniczeniem zasięgu unijnej dyrektywy dotyczącej czasu pracy. Nie zgodzi się na oddanie Brukseli nowych prerogatyw, o ile Brytyjczycy nie zaakceptują tego w referendum.

W dziedzinie reform politycznych rząd rozpisze referendum w sprawie tzw. alternatywnego systemu głosowania (AV), wprowadzającego istotną zmianę obecnej ordynacji. Parlamenty będą miały ściśle wyznaczoną kadencję. Następny zostanie wyłoniony w maju 2015 r.

Zmniejszy się liczba deputowanych Izby Gmin (obecnie - 650). Wyborcy będą mieli prawo odwołania "skorumpowanego" posła. Zreformowany zostanie system finansowania partii politycznych, powstanie obowiązkowy rejestr dla lobbystów.

Rząd powoła komisję, która zbada długofalową perspektywę dla państwowego systemu emerytalnego. Zwyżki państwowych emerytur będą kalkulowane w stosunku do średniej zarobków, a nie średniej stopy inflacji. Wydatki na służbę zdrowia będą rok w rok rosnąć powyżej stopy inflacji.

Proponowane przez laburzystów karty tożsamości nie zostaną wprowadzone.

Torysi popierają rozwój energetyki nuklearnej, ale zgodzili się, by liberałowie powstrzymali się od głosowania w tej sprawie. Liberałowie będą mogli powstrzymać się od głosowania ws. ulg podatkowych dla małżeństw, a torysi prowadzić kampanię przeciwko zmianie ordynacji wyborczej, której chcą liberałowie.

Największe zainteresowanie skupiają na sobie plany nowego rządu wobec deficytu budżetowego i długu publicznego, które będą przedstawione w nadzwyczajnym budżecie do 1 lipca.

Nowy premier, konserwatysta David Cameron powiedział na konferencji prasowej, że sojusz jego partii z liberałami jest "zmianą historyczną i sejsmiczną", podyktowaną dążeniem do stworzenia "silnego i stabilnego rządu".