Za mała liczba kobiet w zarządzie 12 norweskich firm, w tym klubu piłkarskiego, może doprowadzić do ich rozwiązania. Od początku roku w Norwegii obowiązują przepisy, które zobowiązują wszystkie norweskie spółki akcyjne, by w ich zarządach zasiadało co najmniej 40 procent kobiet. Większość spółek podołała temu zadaniu.

Te przedsiębiorstwa, które nie były w stanie dotrzymać obowiązującego parytetu płci, zmieniły status i przeistoczyły się w spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, by uniknąć sankcji.

Łamiące nowe prawo firmy mają cztery tygodnie na wprowadzenie wymaganej równowagi liczebnej między płciami w zarządach", w przeciwnym razie grożą im kary – zapowiada norweski rejestr przedsiębiorstw i spółek.