W dokach Port Harcourt w delcie Nigru płonie tankowiec. Wcześniej słyszano tam dwa wybuchy.

W okolicy działają bojówki, które grożą wstrzymaniem eksportu ropy, jeśli nigeryjski rząd nie zgodzi się na przyznanie społecznościom lokalnym większych udziałów w wydobyciu surowców.

W ostatnich tygodniach w delcie Nigru, w zwiąku z załamaniem się negocjacji władz z bojownikami, doszło do wzrostu przemocy.

Statek był zacumowany w części towarowej, a nie terminalu naftowym, więc eksport ropy z Nigerii, ósmego w świecie eksportera tego surowca, nie jest zagrożony.