We wczorajszej drugiej turze negocjacji na temat litewskiej ustawy oświatowej Litwini zgodzili się nieco złagodzić przepisy ułatwiające likwidację szkół mniejszości narodowych. Nie ma za to porozumienia w sprawie zaostrzenia kryteriów matury z języka litewskiego, choć miał to być główny punkt obrad.

Rodzice uczniów polskich szkół są rozczarowani. Przede wszystkim dlatego, że nie mogli wziąć udziału w rozmowach. Litwini jeszcze w ubiegłym tygodniu zapraszali ich na rokowania, ale w ostatniej chwili zmienili zdanie. Stwierdzili bowiem, że zbyt wielu uczestników utrudniłoby negocjacje.

Po drugie, Litwini mieli zaproponować nowe rozwiązania dotyczące zaostrzenia matury z języka litewskiego od 2013 roku. Rodzice liczyli, że data ta zostanie przesunięta. Tymczasem nie ma o tym mowy. Ze strony litewskiej popłynęły jedynie mętne obietnice łagodniejszego oceniania polskich uczniów, co rodzi ryzyko, że nie będzie żadnych obiektywnych kryteriów oceny.

Poza tym problemem jest również fakt, że negocjacje przeciągają się. Kolejną ich turę zaplanowano dopiero na połowę października. W piątek rodzice uczniów mają natomiast manifestować przed litewskim parlamentem.