Kilka tysięcy funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa podległych prezydentowi Wiktorowi Juszczence jedzie do Kijowa - poinformował ukraińskie MSW. Wczoraj Juszczenko wyprowadził wojska wewnętrzne, armię oraz straż graniczną i służbę celną spod MSW i wyznaczył na ich dowódcę swojego człowieka.

Do gwałtownego kryzysu doszło w czwartek, kiedy Juszczenko zwolnił prokuratora generalnego. Deputowani koalicji rządowej oraz przedstawiciele MSW w odpowiedzi przejęły kontrolę nad budynkiem MSW. Wczoraj prezydent ogłosił, że przejmuje kontrolę nad wojskami resortu.

Według moskiewskiej "Rossijskajej Gaziety", Wiktor Juszczenko ma już wszystko, co niezbędne, by siłowo rozwiązać kryzys polityczny w kraju. Wczorajsze rozmowy prezydenta z premierem nic nie dały - dziś kolejne rozmowy na szczycie.

Ostatnie wydarzenia to kolejny etap konfliktu między Juszczenką a premier Wikorem Janukowyczem w sprawie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Prorosyjska koalicja rządowa Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów początkowo nie uznała dekretu Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu i odmówiła jego wykonania.

Na początku maja Janukowycz zgodził się na wcześniejsze wybory, jednak niebawem popierający go politycy zaczęli szukać pretekstów, by do nich nie doszło.