W stanie krytycznym jest jedno z niemowląt, którym w klinice uniwersyteckiej w Moguncji w Niemczech podano skażony bakteriami płyn infuzyjny. Dwoje dzieci zmarło w sobotę.

Niewykluczone, że jeszcze dziś lekarze otrzymają wyniki badań mikrobiologicznych, mających ustalić przyczynę zgonu niemowląt. Eksperci mają też ustalić, w jakich okolicznościach enterobakterie mogły się dostać do płynu infuzyjnego, podanego chorym na serce dzieciom, leżącym na oddziale intensywnej terapii. Nie jest też jeszcze znana dokładna klasyfikacja bakterii.

W aptece kliniki zabezpieczono surowce, używane do sporządzania płynów infuzyjnych. Badana jest też aparatura, w której sporządzano te płyny. Nie wyklucza się, że bakterie dostały się do szlauchów, ręcznie podłączanych do mieszalnika.