Niemieccy wypędzeni są finansowo wspierani przez niemiecki rząd. Od czasu przejęcia władzy przez chadeków strumieniem leją się pieniądze, które mają wspierać ziomkostwa. Nic więc dziwnego, że powstanie Centrum przeciwko Wypędzeniom oraz innych placówek kierowanych przez wypędzonych to tylko kwestia czasu.

Rząd w Berlinie stoi murem za takimi inicjatywami. Przeznaczyliśmy na rozwój kultury Niemców Sudeckich milion euro – mówił Edmund Stoiber. To pozytywny znak i sygnał, że prowadzimy politykę dla wypędzonych, a nie działamy przeciwko nim.

Są nawet plany, by w Bawarii powstała placówka badawcza, a nawet biblioteka. A ta z pewnością nie będzie stać pusta, bo o niemieckiej historii pisze się coraz więcej. Jeszcze nigdy nie ukazało się tak wiele pozycji na temat wypędzonych Niemców jak w tym roku – przyznaje przewodniczący Niemców Sudeckich.

A do licznych i tak już licznych inicjatyw dołączają się także młodzieżowe organizacje - dzieci i wnukowie wypędzonych.