W Niemczech toczy się gorąca dyskusja wokół granicy dobrego smaku polityków. W Internecie pojawiły się bowiem akty kobiety, która startuje w wyborach komunalnych na północy kraju. Miejscowe władze SPD uznały fotografie za niesmaczne i zażądały ich usunięcia.
Kobiecie postawiono nawet ultimatum – albo erotyczne zdjęcia, albo kampania wyborcza. Birgit Auras stwierdziła, że jest dyskryminowana i postanowiła wycofać swoją kandydaturę; szeregów SPD opuszczać jednak nie zamierza.
Niemka oskarżyła część swoich najbliższych kolegów i koleżanki o zacofanie. Może to i prawda, bo w innym regionie kraju kilkanaście pań, zajmujących się polityką, pozowało do erotycznego kalendarza, który można powiesić na ścianie. Wtedy nikt nie zrobił szumu, a akcję uznano po prostu za odważną.
Zdjęcia kobiety pojawiły się na
należącej do niej firmy, która produkuje odzież.