W parku narodowym Banff w prowincji Alberta niedźwiedź grizzly zabił małżeństwo turystów i ich psa. Informację na ten temat podają kanadyjskie media.

Turyści to małżeństwo, które często wyprawiało się na długie wędrówki. Agencja The Canadian Press cytowała biuro prasowe Parks Canada, zarządu parków narodowych, które informowało, że sygnał z urządzenia GPS o ataku niedźwiedzia pojawił się wieczorem w piątek.

Warunki pogodowe nie pozwoliły jednak na użycie helikoptera i ratownicy dotarli do miejsce zdarzenia w nocy z piątku na sobotę. Nad ranem w sobotę policja przewiozła ciała ofiar do miejscowości Sundre.

To tragiczne wydarzenie i Parks Canada wyraża swoje kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar - napisano w cytowanym w mediach komunikacie.

Zespół ratowników natrafił na miejscu zdarzenia na agresywnego niedźwiedzia i ze względu na możliwe zagrożenie dla innych został on zastrzelony.

Śmiertelny atak niedźwiedzia to rzadkie zdarzenie. 14 proc. takich zdarzeń kończy się śmiercią człowieka.

Jak wyjaśniali eksperci w mediach, niedźwiedź widząc człowieka, na ogół odchodzi w inną stronę. Do wypadków dochodzi jeśli zwierzę zostaje zaskoczone. Również wieczorami niedźwiedzie są dość aktywne, więc mogą uznać człowieka za niebezpieczeństwo.

Media przypomniały, że o tej porze roku niedźwiedzie intensywnie szukają pożywienia, ponieważ przygotowują się do snu zimowego. Część zasypia w gawrach w drugiej połowie października, ale duże osobniki zasypiają dopiero w grudniu. W tym roku wiosenne przymrozki spowodowały, że mniej było jagód, którymi niedźwiedzie lubią się żywić i dlatego zwierzęta polują np. na jelenie.

Zalecenia dla turystów w Kanadzie dotyczą m.in. zabierania specjalnego spreju na niedźwiedzie, pozostawania w grupie, a także niepozostawiania jedzenia w łatwo dostępnym miejscu. Miasto Banff w Albercie zwróciło się nawet do właścicieli domów z ogrodami, by zastąpili drzewa owocowe innymi drzewami - podawał publiczny nadawca CBC.

Dobrze znany lokalnie grizzly, którego mieszkańcy nazywają The Boss, musiał być wielokrotnie przeganiany gdy znajdował się w pobliżu domów, ponieważ objadał właśnie drzewa owocowe. The Boss ewidencjonowany jako Bear 122, waży ok. 320 kg, przeżył nawet zderzenie z pociągiem i znany jest z tego, że zjadł czarnego niedźwiedzia.