Nigeryjczyk, oskarżony o próbę wysadzenia w powietrze amerykańskiego samolotu, lecącego w Boże Narodzenie z Amsterdamu do Detroit, dostarczył FBI ważnych informacji. Umar Faruk Abdulmutallab spędził ze śledczymi z FBI pewną liczbę godzin, w czasie których uzyskaliśmy dające się wykorzystać informacje - oświadczył rzecznik Białego Domu Robert Gibbs.

23-letni Abdulmutallab przyleciał do Amsterdamu z Lagos samolotem linii KLM. W Amsterdamie przeszedł kontrolę paszportową i kontrolę bezpieczeństwa. Mimo to udało mu się wnieść na pokład samolotu linii Northwest Airlines ładunek wybuchowy. W trakcie lotu usiłował zdetonować pentryt, który miał przymocowany do ciała. Ładunek na szczęście nie eksplodował.

Odpowiedzialność za próbę zamachu wzięła na siebie Al-Kaida na Półwyspie Arabskim.

Nieudany atak zapoczątkował nowy spór między administracją Baracka Obamy a republikańską opozycją. Zarzuca ona prezydentowi, że traktuje incydent z 25 grudnia jako zwykłe przestępstwo, a nie w kontekście wojny, wypowiedzianej Stanom Zjednoczonym przez islamskich ekstremistów.