Nie każdy może wysłać Władimirowi Putinowi SMS z wyrazami poparcia i miłości. Z okazji 7. rocznicy wyboru Putina na prezydenta Rosji prokremlowska młodzieżówka „Nasi” prowadzi w Moskwie ogromną akcję poparcia dla rosyjskiego lidera. Niektórzy jej uczestnicy dostają numer, na który mogą wysłać SMS z najlepszymi życzeniami.

Kilkanaście tysięcy studentów zatrzymuje przechodniów obok stacji stołecznego metra i proponuje odpowiedzieć na kilka prostych pytań, na przykład: Czy utrzymać kurs Putina na budowę silnej Rosji, czy też stać się surowcową kolonią Zachodu?

Młodzi ludzie, którzy prowadzą sondaż, mają w zanadrzu niespodziankę. Jeśli dana osoba dobrze odpowiada i widzimy, że popiera Putina, wierzy w to, co on robi, to wtedy dajemy jej specjalny numer telefonu, na który może wysłać SMS - mówi Waleria, przedstawicielka młodzieżówki „Nasi”.

Pomysł jest bardzo oryginalny. Jest tylko jeden problem – Putin nie ma telefonu komórkowego, dlatego młodzi ludzie zamierzają wydać książkę z tekstami najciekawszych SMS-ów.