​Tajwańskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło w sobotę swoją "szczerą wdzięczność" Stanom Zjednoczonym za podjęcie "konkretnych działań" w celu utrzymania bezpieczeństwa i pokoju w Cieśninie Tajwańskiej i regionie - poinformowała agencja Reutera.

Oświadczenie jest odpowiedzią na komentarze dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA ds. Indo-Pacyfiku Kurta Campbella, który powiedział w piątek, że Chiny "zareagowały przesadnie" na wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie - wyjaśnia Reuters.

W oświadczeniu tajwańskiego ministerstwa spraw zagranicznych czytamy, że "niesprowokowane militarne i ekonomiczne zastraszanie" ze strony Chin "jeszcze bardziej wzmocniło jedność i odporność światowego obozu demokratycznego".

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen oświadczyła w czwartek, że groźba użycia siły przez Chiny jest niezmienna, mimo że największe w historii Pekinu ćwiczenia wojskowe wokół wyspy po ubiegłotygodniowej wizycie Pelosi wydają się dobiegać końca - przypomniał Reuters.

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza od 4 sierpnia prowadziła bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu w odwecie za niedawną wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej. W środę dowództwo chińskiej armii ogłosiło zakończenie manewrów w pobliżu Tajwanu informując, że jej oddziały "z powodzeniem wypełniły" szereg misji wokół wyspy. Jednocześnie zapowiedziano, że armia ChRL będzie regularnie prowadzić tego rodzaju manewry, by utrzymać zdolność bojową.