​"Nie akceptujemy propozycji prezydencji fińskiej w sprawie unijnego budżetu, to nie jest żadne pole do kompromisu" - powiedział w Brukseli Mateusz Morawiecki. "Polityki traktatowe, czyli rolna i spójności, muszą być zabezpieczone" - dodał przemier.

Na szczycie w Brukseli unijni liderzy mają dyskutować m.in. o wieloletnim budżecie UE po 2020 roku. Ze źródeł dyplomatycznych wynika, że Finlandia, sprawująca obecnie przewodnictwo w Radzie UE, wcześniej przedstawiła propozycję budżetu na poziomie 1,055 proc. dochodu narodowego brutto UE27. Oznaczałoby to cięcia w wysokości 60-65 mld euro wobec i tak przewidującej redukcję propozycji Komisji Europejskiej. Ta propozycja ma być punktem wyjścia do dyskusji.

Morawiecki powiedział dziennikarzom przed szczytem UE, że Polska nie akceptuje aktualnej fińskiej propozycji. Pokazujemy, że to nie jest żadne pole do kompromisu. Pokazujemy też, jak skutecznie zrekonstruowaliśmy "grupę przyjaciół spójności" - podkreślił.

Jak dodał, w kontekście negocjacji w sprawie unijnego budżetu według Polski konieczne jest znalezienie nowych źródeł finansowania priorytetów UE. Wśród nich wymienił m.in. podatek lotniczy, podatek od transakcji finansowych czy podatek cyfrowy.

Premier zaznaczył, że "wszystkie polityki traktatowe, czyli rolna, która ma dążyć do wyrównania dopłat dla rolników polskich w porównaniu do rolników zachodnioeuropejskich, czy polityka spójności, muszą być zabezpieczone".

Polski głos w sprawie brexitu

Nie jest to jedyny temat spotkania Rady Europejskiej. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i brytyjski premier Boris Johnson poinformowali o porozumieniu zawartym między UE27 a Wielką Brytanią w sprawie wyjścia tego kraju ze Wspólnoty.

Szef polskiego rządu przed szczytem wyraził satysfakcję z faktu, że przyjęte zostały postulaty podnoszone przez Polskę. Jak mówił, Polska zawsze chciała, by "doszło do pewnej formy umowy".

I kiedy Wielka Brytania zaproponowała nową formułę, to bardzo mocno zabiegaliśmy o to kanałami dyplomatycznymi (...), zachęcając do tego, aby znalazł się kompromis w tej sprawie. No i widać wyraźnie, że gdzie jest rozmowa, tam jest też umowa - mówił premier dziennikarzom.

Morawiecki dodał, że w tej sprawie rozmawiał m.in. z przyszłą szefową KE Ursulą von der Leyen, premierem Wielkiej Brytanii Johnsonem i unijnym negocjatorem ds. brexitu Michelem Barnierem. Jak ocenił, obecnie sytuacja jest o wiele lepsza.

Jak powiedział szef rządu, Polska zawsze dążyła do tego, by nie doszło do bezumownego brexitu.

Dzisiaj te nasze interesy są zabezpieczone. Po pierwsze, to jest zabezpieczenie praw naszych obywateli i naszych przedsiębiorców. Po drugie, mamy dużo lepsze rozwiązania i dużo lepszy punkt startu do rozwiązań w zakresie handlu dla polskich przedsiębiorców (...) i wreszcie po trzecie - co jest niezwykle ważne z punktu widzenia różnych projektów, które toczą się w Polsce z udziałem środków unijnych - mamy zapewnione finansowanie dla wszystkich projektów unijnych pomimo brexitu - oświadczył Morawiecki.

Premier poruszył też kwestię polityki klimatycznej UE. Jak powiedział, wszelkie nowe umowy, które mogą prowadzić do neutralności klimatycznej, muszą zabezpieczać polskie interesy. "Polska tutaj twardo broni naszych interesów" - podkreślił.

Żaden z wielkich podmiotów międzynarodowych, czyli ani Chiny, ani Indie, ani Stany Zjednoczone, ani Ameryka Łacińska nie przyjmują na siebie dodatkowych celów klimatycznych, a więc musimy wypracować odpowiednie mechanizmy kompensacji, które będą zabezpieczały interesy polskich obywateli i polskich firm - oświadczył Morawiecki.

Na poprzednim szczycie UE Polska wraz z kilkoma innymi krajami zablokowała zapis konkluzji dotyczący neutralności klimatycznej.