Dmitrij Miedwiediew zapowiada, że osobiście podpisze ustawę, zaostrzającą kary za przestępstwa seksualne przeciwko dzieciom i przewidującą chemiczną kastrację pedofilów. Rosyjski prezydent podkreśla, że kastracja powinna być jednak dobrowolna.

Jak dodał Miedwiediew, niektórzy prawnicy obawiają się, że ustawa mogłaby być nadużywana.

Niemiecka agencja dpa zwraca uwagę, że lekarze ostrzegają, że niedofinansowany system opieki medycznej w Rosji nie jest przygotowany na przeprowadzanie takich procedur, jak chemiczna kastracja. Jednak - jak pisze dpa - krytycy proponowanej ustawy są praktycznie bez szans.

Zarzucają oni Miedwiediewowi "populistyczną nagonkę na pedofilów", której przyświecają cele polityczne w związki z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi w Rosji. Krytyczna wobec Kremla "Nowaja Gazieta" napisała, że kiedy polityka zaczyna rozgrywać "kartę pedofilów", chce odwrócić uwagę od wielu innych problemów w kraju.