Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaapelował do Gruzji, aby nie blokowała Rosji wejścia do Światowej Organizacji Handlu (WTO), i podkreślił, że zgoda Tbilisi mogłaby się stać zaczątkiem odbudowy wzajemnych stosunków. "Uważam, że jeśli władze gruzińskie okażą mądrość, to, jak sądzę, jest to jeden z tych momentów, który mógłby się stać jeśli nie punktem zwrotnym" - powiedział Miedwiediew.

Rosyjski prezydent, który udzielił wywiadu dwóm rosyjskim mediom i jednemu gruzińskiemu, powiedział, że szanse przyłączenia się Rosji do WTO w tym roku są duże, lecz wciąż istnieje polityczna obstrukcja ze strony Gruzji, która grozi skorzystaniem z prawa weta, dopóki nie zostaną rozwiązane sprawy celne.

Władze w Tbilisi uzależniają akceptację przystąpienia Rosji do WTO od zgody Moskwy na utworzenie gruzińskich posterunków celnych na granicach Rosji z Abchazją i Osetią Południową. Gruzja niezmiennie uważa te dwie zbuntowane republiki za swoje prowincje. Miedwiediew w czwartek zastrzegł jednak, że nie zgodzi się na - jak się wyraził - "barter" w rozmowach z Gruzją na temat wejścia Rosji do WTO, na zmianę, jak powiedział, "realiów politycznych".

Rosja, która rozpoczęła negocjacje członkowskie z WTO w roku 1993, jest największą gospodarką światową pozostającą wciąż poza tą organizacją.