Gęste mgły oraz smog, unoszące się nad Czechami od początku tygodnia wywołują poważne utrudnienia w transporcie i produkcji przemysłowej. W nocy na drodze ekspresowej R7 w okolicach Pragi zderzyło się 30 samochodów.

Policja nie kryła zdziwienia, że nikomu nic się nie stało. Jak ustalono, karambol spowodował kierowca, który nie dostosował prędkości jazdy do warunków na drodze - ograniczonej widoczności i oblodzonej jezdni.

W trzech województwach:- morawsko-śląskim (na północnym wschodzie), usteckim (na północy) oraz w środkowoczeskim (w centrum) służby meteorologiczne ogłosiły alarm smogowy. Od początku tygodnia zanieczyszczenie powietrza nad czeskimi miastami co najmniej trzykrotnie przekracza dopuszczalne normy. Najgorsza sytuacja jest w Karwinie, Ostrawie, Boguminie i Orłowej. Ale wysokie stężenie pyłów występuje też we wszystkich ośrodkach przemysłowych: w Pradze, Kladnie, Mladej Boleslav, Pilznie, Usti nad Łabą, Dieczinie, Libercu i Hradcu Kralove.

Wielkie zakłady przemysłowe zobowiązano do ograniczenia emisji gazów, a do mieszkańców zaapelowano o korzystanie z komunikacji publicznej, unikanie otwartych przestrzeni, wysiłku fizycznego i wietrzenia mieszkań.

Przyczyną mgieł i utrzymywania się warstwy smogu jest zjawisko inwersji termicznej - spływania chłodniejszych i przez to cięższych mas powietrza do wnętrza Czech i Moraw z otaczających te krainy gór. W ten sposób temperatura wraz ze wzrostem wysokości nad poziom morza zamiast opadać, podnosi się.