Chirurdzy plastyczni w Wielkiej Brytanii coraz częściej zmniejszają męskie biusty. Mężczyźni, którzy potrzebują takiego zabiegu cierpią na ginekomastię, czyli powiększenie gruczołów piersiowych, które zaczynają przypominać kobiece piersi. Spotyka to przejściowo ok. 50 proc. mężczyzn, np. wielu chłopców w okresie dojrzewania.

Jednak biust może pojawić się też u panów w innym wieku. Najczęściej zostają nim obdarzeni mężczyźni cierpiący na zaburzenia hormonalne, przyjmujące pewne leki, zażywający narkotyki lub otyli.

Posiadanie obfitego biustu na własnej piersi źle działa na męską psychikę. Wpływa to na ich pewność siebie i poczucie własnej wartości - wyjaśnia Raj Ragoowansi, chirurg plastyczny ze szpitala św. Bartłomieja w Londynie.

Ciągle o tym myślałem. Zawsze miałem ramiona skrzyżowane na piersi albo ubierałem się w za duże bluzy tak, by ukryć swe piersi - anonimowo wyznaje mężczyzna dotknięty ginekomastią. Dlatego skalpel coraz częściej wydaje się im jednym rozwiązaniem tego problemu. Według danych Brytyjskiego Związku Chirurgów Estetycznych w 2007 r. liczba operacji zmniejszania piersi u mężczyzn wzrosła o jedną czwartą w porównaniu z rokiem poprzednim.

(PAP Life)