Angela Merkel poinformowała w niedzielę, że w wyborach do Bundestagu w 2017 roku chce ubiegać się po raz czwarty o fotel kanclerza Niemiec. Najpierw dowiedzieli się o tym członkowie jej partii, potem decyzję ogłosiła na konferencji prasowej. Merkel zamierza także pozostać szefową swojego ugrupowania. Wybory w Niemczech odbędą się jesienią.

Angela Merkel poinformowała w niedzielę, że w wyborach do Bundestagu w 2017 roku chce ubiegać się po raz czwarty o fotel kanclerza Niemiec. Najpierw dowiedzieli się o tym członkowie jej partii, potem decyzję ogłosiła na konferencji prasowej. Merkel zamierza także pozostać szefową swojego ugrupowania. Wybory w Niemczech odbędą się jesienią.
Angela Merkel /EPA/MICHAEL KAPPELER /PAP/EPA

62-letnia Angela Merkel kanclerzem Niemiec jest od 2005 roku. Pięć lat wcześniej została przewodniczącą Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej. Od miesięcy powtarzała, że odpowiedź na pytanie, czy będzie ubiegała się po raz czwarty o fotel kanclerza, poznamy "w odpowiednim momencie". Zdaniem komentatorów politycznych, w CDU nie ma osoby, która mogłaby Merkel zastąpić.

Powiedziałam dzisiaj prezydium i zarządowi mojej partii, CDU, że jestem gotowa na zjeździe w Essen 6 grudnia kandydować na stanowisko przewodniczącej partii i - co w moim rozumieniu jest ściśle z tym związane - (kandydować) podczas wyborów do Bundestagu 2017 na stanowisko kanclerza RFN - powiedziała Merkel.

Jak zaznaczyła, chce "oddać krajowi i partii część z tego, co od nich otrzymała".

Merkel podkreśliła, że długo zastanawiała się nad decyzją i że podejmuje ją w "ciężkich, niepewnych czasach".

Polityk, który może stawić czoło Trumpowi

Jak możemy przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Die Welt", kanclerz Niemiec jest jedynym politykiem w Europie, który może stawić czoło Donaldowi Trumpowi i zapobiec rozpadowi Zachodu. Angelę Merkel opuściło po ośmiu latach sprawowania funkcji kanclerza szczęście. Pomimo tego jest nadal osobą niezastąpioną. Nikt inny nie jest w stanie zapobiec implozji Zachodu - pisze Alan Posener.

Dziennikarz zaznacza, że do Białego Domu wprowadzi się wkrótce prezydent, którego hasło brzmi "americanism, not globalism". Trump uważa, że "wolny handel jest spiskiem w celu likwidacji amerykańskich miejsc pracy, NATO organizacją, która umożliwia krajom europejskim przerzucanie na USA kosztów obrony, konfrontacja jest normą, a słabość jedynym grzechem".

W tej sytuacji Europie potrzebny jest przywódca, który utrzyma jedność Zachodu - podkreśla Posener.

Obama: Nie widzę na światowej scenie politycznej bardziej wytrwałej i solidnej partnerki

Prezydent USA Barack Obama podczas pożegnalnej wizyty w Berlinie nie szczędził słów uznania dla Merkel. Spoglądając na osiem minionych lat, nie widzę na światowej scenie politycznej bardziej wytrwałej i solidnej partnerki  - powiedział Obama. Dziękuję za jej przyjaźń, za umiejętności przywódcze i za sojusz - podkreślił prezydent.

Obama dziękował Merkel za "kompleksowe i humanitarne" rozwiązanie kryzysu migracyjnego. Niemiecka kanclerz okazała jego zdaniem "umiar i współczucie", ale też "siłę i zdecydowanie". Prezydent USA powiedział, że gdyby był Niemcem, poparłby w wyborach właśnie ją.

Trzaskowski: Pani kanclerz jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków na scenie europejskiej

Pani kanclerz Merkel jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków na scenie europejskiej, a to jest niesłychanie istotne. Jest politykiem pragmatycznym, wyważonym i bardzo przyjaznym Polsce - powiedział w RMF FM były minister do spraw europejskich Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej.

Nawet teraz w tych trudnych czasach dla polsko - niemieckich stosunków, Niemcy zachowują wyjątkową wstrzemięźliwość, starają się nie krytykować polskiego rządu dlatego, że wiedzą, jak ważne są stosunki polsko - niemieckie. Kanclerz Merkel - i ja się nie boję tego powiedzieć - była jednym z naszych najbliższych sojuszników. W tej chwili niestety sytuacja wygląda trochę inaczej i jest elementem stabilizującym europejską scenę polityczną - dodał Trzaskowski.       

Merkel była przez wiele lat niekwestionowanym liderem w Niemczech i w Europie. Kontrowersyjna polityka wobec imigrantów prowadzona przez rząd od zeszłego roku doprowadziła jednak do wyraźnego spadku poparcia zarówno dla niej, jak i dla CDU. Nadal jednak brak jest - zarówno w jej własnej partii, jak i w opozycji - polityka, który mógłby zagrozić jej pozycji. Partie chadeckie CDU i CSU wyprzedzają aktualnego koalicjanta, a w przyszłej kampanii wyborczej największego konkurenta - SPD o 10 punktów procentowych. W bezpośrednim porównaniu Merkel bije na głowę szefa SPD Sigmara Gabriela.

Jeżeli Merkel wygra wybory parlamentarne i zostanie po raz czwarty kanclerzem, ma wówczas szanse na prześcignięcie Helmuta Kohla, który przez 16 lat kierował niemieckim rządem.

Magazyn "Forbes" uznał Angelę Merkel za najbardziej wpływową kobietę świata.

APA