Brytyjska premier Theresa May powiedziała, że odrzucenie projektu umowy wyjścia z UE będzie miało "bardzo poważne" konsekwencje dla Wielkiej Brytanii. Ostrzegła, że w obliczu impasu politycy "docierają do granic procesu" w sprawie brexitu.

W odpowiedzi na wynik głosowania liderzy Partii Pracy i Szkockiej Partii Narodowej (SNP), Jeremy Corbyn i Ian Blackford, wezwali do rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Szef SNP zasugerował także jednostronne wycofanie się z procesu wyjścia ze Wspólnoty, ale takie rozwiązanie jest uważane za bardzo mało prawdopodobne.

Z kolei lider eurosceptycznej frakcji wewnątrz Partii Konserwatywnej Steve Baker ocenił, że May powinna ustąpić ze stanowiska, przekazując stery w ugrupowaniu i kontrolę nad negocjacjami z UE nowej osobie. To było tragiczne marnowanie czasu i energii - ocenił rządowe wysiłki na rzecz przyjęcia porozumienia.

Posłowie odrzucili większością 58 głosów (286 za do 344 przeciw) proponowaną umowę wyjścia z UE, kierując kraj w stronę bezumownego brexitu lub dalszego przedłużenia procesu opuszczenia Wspólnoty i udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Zgodnie z konkluzjami ubiegłotygodniowej Rady Europejskiej brytyjski rząd będzie musiał podjąć decyzję w tej sprawie do 12 kwietnia.