Jest szansa, aby powstał "wspólny unijny worek" szczepionek i leków przeciwko świńskiej grypie. To nowość, bo jeszcze kilka miesięcy temu taki pomysł nie cieszył się poparciem wśród państw Unii Europejskiej. Wówczas zabiegała o niego Polska.

Kraje Unii zmieniły zdanie, bo świńska grypa okazała się mniej groźna, niż się spodziewano. Ludzie nie szczepią się masowo i te państwa, które kupiły leki dla całej swojej populacji, mają teraz sporą nadwyżkę. Jak widać, o solidarność jest łatwiej, gdy towar nie jest deficytowy.

Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, już 1 grudnia na spotkaniu unijnych ministrów zdrowia zostanie przedyskutowana koncepcja "wspólnego worka" leków.

Unijne kraje wciąż jednak nieufnie odnoszą się do pomysłu sformalizowania pomocy krajom, które nie mają szczepionek. Do tej pory taka pomoc była udzielana dobrowolnie. Niedawno Komisja Europejska namówiła Brytyjczyków, by podarowała Bułgarii 200 tysięcy szczepionek. Z takiej solidarności skorzystały również Malta i Macedonia. Belgia przekazała ponad milion dawek Światowej Organizacji Zdrowia dla krajów biednych i rozwijających się.

Polska mogłaby liczyć na unijną solidarność, jednak - jak powiedział korespondetce RMF FM jeden z dyplomatów - problemem może być skala. Nasz kraj potrzebowałby bowiem od kilku do kilkunastu milionów dawek, a takiej ilości w „unijnym worku" może zabraknąć.