Oczekujemy od was zniesienia sankcji, które wprowadziliście i którymi obraziliście naród białoruski. Dlaczego ustawiliście wokół nas żelazną kurtynę? Ta żelazna kurtyna musi zostać zniesiona - stwierdził białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka podczas spotkania z wiceprzewodniczącą Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Anną-Marią Lizin. Szanse na zniesienie sankcji są jednak niewielkie.

Jak usłyszała brukselska korespondentka RMF FM od unijnych dyplomatów, szanse Białorusi na zawieszenie sankcji znacznie zmalały po niedzielnych wyborach. Według informacji Katarzyny Szymańskiej-Borginon najbardziej przeciwne ociepleniu stosunków są Dania i Holandia. Decyzja w sprawie sankcji ma zapaść za dwa tygodnie na spotkaniu szefów dyplomacji krajów UE.

Misja obserwacyjna OBWE ogłosiła, że mimo niewielkiej poprawy wybory parlamentarne na Białorusi z 28 września ostatecznie nie spełniły wymagań OBWE, dotyczących demokratycznego głosowania. Wyborów nie uznały za demokratyczne także Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone.

Unijne sankcje zostały wprowadzone w 2004 r. w odpowiedzi na sfałszowane referendum konstytucyjne, które umożliwiło Aleksandrowi Łukaszence pozostanie na stanowisku prezydenta. Początkowo tylko sześciu przedstawicieli białoruskiego reżimu miało zakaz wjazdu do UE. Dwa lata temu listę osób objętych sankcjami wizowymi rozszerzono do 41 nazwisk. Unia zamroziła także białoruskie aktywa i wykluczyła Białoruś z grupy krajów korzystających w handlu z UE z uprzywilejowanych taryf celnych.