Pół godziny trwała rozmowa papieża Franciszka z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Watykanie. Było to ich pierwsze, bardzo oczekiwane spotkanie. Przy powitaniu w Pałacu Apostolskim Trump był uśmiechnięty, a papież miał poważniejszy wyraz twarzy.

Pół godziny trwała rozmowa papieża Franciszka z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Watykanie. Było to ich pierwsze, bardzo oczekiwane spotkanie. Przy powitaniu w Pałacu Apostolskim Trump był uśmiechnięty, a papież miał poważniejszy wyraz twarzy.
Audiencja u papieża trwała 40 minut /ALESSANDRA TARANTINO / POOL /PAP/EPA

Po pierwszych chwilach lody zostały przełamane - oceniają media, zwracając uwagę na serdeczny klimat audiencji.

Tuż po godzinie 8.30 papież Franciszek i Trump usiedli przy biurku w papieskiej bibliotece i rozmawiali z udziałem tłumacza. Następnie odbyła się publiczna część audiencji z udziałem 12 osób z delegacji towarzyszącej Trumpowi.

Wśród uczestników delegacji była małżonka amerykańskiego przywódcy Melania, córka Ivanka z mężem Jaredem Kushnerem, a także sekretarz stanu USA Rex Tillerson.

Papież Franciszek podczas spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem wyraził pragnienie, by był on "narzędziem pokoju". Trump zapewnił, że nie zapomni tego, co usłyszał od papieża.

Dziennikarze obserwujący ich pierwsze spotkanie odnotowali, że w czasie wymiany prezentów papież wręczając pamiątkowy medal z gałązką oliwną, symbolem pokoju, zwrócił się do prezydenta USA: "Daję to panu, aby był pan narzędziem pokoju".

Potrzebujemy pokoju - odparł Trump.

Żegnając się z Franciszkiem amerykański prezydent mówił: "Dziękuję, nie zapomnę tego, co usłyszałem od Waszej Świątobliwości". Zapewnił też, że wizyta u papieża to dla niego "ogromny zaszczyt". Na zakończenie spotkania powiedział do Franciszka: "Powodzenia" ("Good luck").

Dziennikarze usłyszeli również, że w czasie krótkiej rozmowy z małżonką Donalda Trumpa, Melanią, papież zapytał ją żartobliwie po hiszpańsku, czy daje mężowi pizzę.

Papież wręczył amerykańskiemu prezydentowi egzemplarze swej ekologicznej encykliki "Laudato si'" oraz dwie adhortacje: "Evangelii gaudium" i "Amoris laetitia" oraz - co jest nowością w audiencjach dla przywódców - tekst swego orędzia na Światowy Dzień Pokoju. Podarował także Trumpowi małą płaskorzeźbę przedstawiającą drzewko oliwne, symbol pokoju.

Amerykański przywódca podarował papieżowi rzeźbę z brązu, symbolizującą pokój oraz zbiór książek Martina Luthera Kinga i wyraził nadzieję, że mu się spodobają. Trump zapewnił, że przeczyta wręczone mu przez Franciszka w prezencie dwie adhortacje apostolskie, ekologiczną encyklikę i orędzie na tegoroczny Światowy Dzień Pokoju.

Po trwającej w sumie 40 minut audiencji w papieskiej bibliotece prezydent USA udał się na rozmowy z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem i szefem dyplomacji arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem.

Trump: Papież jest wspaniałym człowiekiem, fantastyczne spotkanie

Papież Franciszek jest wspaniałym człowiekiem - powiedział Donald Trump po audiencji w Watykanie. Trump nazwał spotkanie z papieżem "fantastycznym".

Pierwszymi wrażeniami z audiencji w Watykanie amerykański prezydent podzielił się podczas rozmowy z premierem Włoch Paolo Gentilonim. Szef rządu odwiedził Trumpa w rezydencji ambasadora USA w Rzymie, Villa Taverna.

Trump, którego słowa przytaczają media, mówił Gentiloniemu: "Z papieżem miałem fantastyczne spotkanie, to wspaniały człowiek". Podkreślił: "To był zaszczyt spotkać się z papieżem".

Po wizycie w Watykanie prezydent USA udał się do Kwirynału na spotkanie z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą. Pałac Prezydencki poinformował, że w rozmowach uczestniczyli też szef dyplomacji Włoch Angelino Alfano i sekretarz stanu USA Rex Tillerson.

Żona amerykańskiego przywódcy Melania Trump odwiedziła zaś watykański szpital pediatryczny Bambino Gesu. Córka prezydenta, Ivanka Trump była natomiast w siedzibie rzymskiej dobroczynnej Wspólnoty świętego Idziego na Zatybrzu. Rozmawiała tam z kobietami z Nigerii i innych krajów Afryki, które były ofiarami handlu ludźmi.

Media przypominają, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy papież i kandydujący wówczas na prezydenta USA Trump kilkakrotnie wyrażali opinie o sobie nawzajem. W lutym zeszłego roku Franciszek poproszony przez dziennikarzy o zdanie na temat kandydata, który chce zbudować mur z Meksykiem, oświadczył: "Człowiek, który tylko myśli o wznoszeniu murów, a nie o budowaniu mostów, nie jest chrześcijaninem. O takim zachowaniu nie mówi Pismo Święte".

W reakcji na te słowa Trump powiedział zaś: "Kiedy organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie zaatakuje Watykan, papież jeszcze bardzo zapragnie i będzie się o to modlił, żebym został prezydentem".

(mpw)