„Będę kontynuowała moje zobowiązania wobec Francji, nigdy się nie poddam” – oświadczyła liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen w przemówieniu po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich. Zapewniła także, że nie odejdzie z polityki.

Emmanuel Macron pokonał w II turze wyborów prezydenckich we Francji Marine Le Pen. Na urzędującego prezydenta głosowało 58,55 proc. wyborców, na Le Pen - 41,45 procent.

"Nad krajem mógł wznieść się wielki wiatr wolności"

Ten wynik jest świadectwem wielkiej nieufności Francuzów - podkreśliła Le Pen. Nad krajem mógł wznieść się wielki wiatr wolności. Francuzi zdecydowali inaczej" - stwierdziła, dodając, że jej wynik stanowi "sam w sobie głośne zwycięstwo".

Macron nie zrobi nic, aby ponownie zjednoczyć podzielony kraj - oznajmiła przywódczyni Zjednoczenia Narodowego.

Zaczynamy batalię legislacyjną - ogłosiła, zagrzewając swoich wyborców do głosowania na Zjednoczenia Narodowe w wyborach parlamentarnych, które zaplanowane są na 12 i 19 czerwca.

Polityk wezwała "wszystkich niezadowolonych z rządów Macrona" do przyłączenia się do jej ugrupowania. Zapowiedziała jednoczenie innych ugrupowań politycznych po stronie prawicy przed czerwcowymi wyborami.

Na koniec jej przemówienia odśpiewano Marsyliankę.