Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko, po zejściu lawiny w rejonie szczytu Trittkopf, w pobliżu miejscowości Lech i Zuers na zachodzie Austrii. Nie ma zaginionych - poinformowała nad ranem miejscowa policja.

Ogromna lawina zeszła w rejonie austriackiego kurortu narciarskiego Lech-Zürs, w kraju związkowym Vorarlberg na zachodzie Austrii. Masy śniegu około godz. 15 spadły spod szczytu Trittkopf nad miasteczkiem Zürs i przysypały grupę najprawdopodobniej dziesięciu narciarzy. Policja ustaliła tę liczbę opierając się na nagraniu, które dostała od innego narciarza.

W akcji poszukiwawczej brało udział ponad 200 ratowników. Jak poinformowała policja, ostatecznie ustalono, że na skutek zejścia lawiny obrażenia odniosły cztery osoby, w tym jedna ciężkie, a pozostałych sześć osób uniknęło szczęśliwie staczających się po zboczu mas śniegu.

W tej chwili możemy powiedzieć, że żadna osoba nie jest zaginiona - zapewniła policja w komunikacie.

Jednak, by mieć całkowitą pewność, w poniedziałek obszar, gdzie w niedzielę prowadzone były poszukiwania, zostanie sprawdzony raz jeszcze.

Narciarz, który odniósł najpoważniejsze obrażenia, został wyciągnięty spod zwałów śniegu przez ratowników i przewieziony śmigłowcem do szpitala w Innsbrucku.