Wielka Brytania łagodzi wymagania wizowe dla wykwalifikowanych budowlańców. Będą mogli starać się o pracę na Wyspach na preferencyjnych zasadach.

To nie jest powrót do zasad wolnego rynku pracy, który istniał przed brexitem. Ale polscy murarze, tynkarze i stolarze będą mogli łatwiej uzyskać wizy pracownicze niż dotychczas. Wystarczy zapewnienie od brytyjskiej firmy gwarantujące 80 proc. standardowego wynagrodzenia, by takie pozwolenie zostało wydane. Zawody te dołączyły do długiej listy tzw. zawodów deficytowych, w których natychmiast po brexicie nastąpił niedobór pracowników - to dowód na to, jak bardzo brytyjska gospodarka polegała na sile napływowej z krajów europejskich.

Najnowsza decyzja rządu, która szerzej otwiera wrota imigracji zarobkowej, jeszcze bardziej rozwścieczy zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Problem numer jeden

Organicznie liczby imigrantów było podstawowym powodem, dla którego w 2016 r. Brytyjczycy zagłosowali za brexitem. Kwestię rzekomego uzależniania od Brukseli czy braku tzw. suwerenności były drugoplanowe.

Przeciętny Brytyjczyk nie rozumiał, na jakiej zasadzie funkcjonują unijne instytucje. Wielu Wyspiarzy nie miało pojęcia, że głosując w wyborach do Parlamentu Europejskiego, kształtowali zasady funkcjonowania Unii Europejskiej. Separatystyczne tendencje Brytyjczyków podsycane były manipulacjami obozu probrexitowego, a czasami ewidentnymi kłamstwami - jak na przykład obietnica odzyskania 350 milionów funtów tygodniowo z kufrów europejskich, które mógłby zasilać brytyjską służbę zdrowia.

Ostateczny zderzak

Imigracja jest wciąż podstawowym problem dla obecnego rządu, który stara się ograniczyć napływ nielegalnych imigrantów przybywających na Wyspy przez kanał La Manche. To zaledwie niewielki procent tzw. imigracji "netto", czyli różnicy między liczbą ludzi wjeżdżających na Wyspy i je opuszczających. Ta wynosi ponad 600 tys. rocznie. Decyzja o umieszczeniu wykwalifikowanych budowlańców z Europy na liście preferencyjnej przyczyni się do wzrostu tej liczby.

Ustalona odgórnie pensja minimalna dla zawodów deficytowych to 26,200 funtów rocznie. Nawet po wzięciu pod uwagę możliwość 20 proc. "zniżki" w gwarantowanej przez przyszłego pracodawcę pensji, pracownik podejmujący zatrudnienia na Wyspach musi zarabiać przynajmniej 10,75 funtów na godzinę.

Opracowanie: