O dużym szczęściu może mówić pilot małego samolotu turystycznego, który wylądował awaryjnie na ulicy San Jose, stolicy Kostaryki. 21-letni mężczyzna wyszedł z incydentu bez żadnych obrażeń. Również kierowcy samochodu, o którego dach zawadziła maszyna, nic się nie stało.

Debiutujący pilot wystartował z lotniska w San Jose, jednak po chwili silnik samolotu stracił moc. Jak wyjaśniła dyrektorka szkoły latania, do której należy feralna maszyna, tego typu maszyny są bardzo dobre do nauki pilotażu, gdyż pozwalają na lot ślizgowy i awaryjne lądowanie na zwykłej drodze.