"Rezolucja Rady Bezpieczeństwa w reakcji na próby nuklearne i rakietowe Korei Północnej nie może zawierać nawet aluzji do możliwości działań militarnych" - oświadczył w niedzielę stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Witalij Czurkin. ​Zgodził się z koniecznością przyjęcia przez RB ONZ "jeszcze jednej rezolucji z sankcjami wobec KRLD", ale uprzedził, że nie powinno to doprowadzić do jakiegokolwiek kryzysu humanitarnego ani załamania gospodarczego w tym kraju.

Czurkin wyraził ubolewanie, że Pjongjang nie posłuchał rad rosyjskich i chińskich partnerów i zdecydował się na "takie nieprzemyślane działania, które, w naszym przekonaniu, szkodzą interesom narodowym Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej". Niestety przyjdzie nam zająć się jeszcze jedną rezolucją z sankcjami wobec KRLD - powiedział.

Potępili działania Korei Płn. "Rada Bezpieczeństwa wyciągnie konsekwencje"

Rosyjskie MSZ potępiło w niedzielę wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu, oceniając to wydarzenie jako "bardzo szkodliwe" dla bezpieczeństwa regionalnego, w tym dla samego Pjongjangu. Podkreślono, że Pjongjang po raz kolejny "zamanifestował lekkomyślne lekceważenie zasad prawa międzynarodowego".

RB ONZ jednomyślnie potępiła działania Pjongjangu, a ambasador USA przy ONZ Samantha Power powiedziała dziennikarzom, że Rada "wyciągnie bardzo surowe konsekwencje" wobec Korei Północnej.

Korea Płn. naruszyła rezolucję RB ONZ

W nocy z soboty na niedzielę Korea Północna wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu, co jest naruszeniem rezolucji RB ONZ, które zabraniają Pjongjangowi wszelkiej aktywności nuklearnej i balistycznej pod groźbą sankcji. Kilka godzin później północnokoreański przywódca Kim Dzong Un powiadomił o udanym wystrzeleniu rakiety i umieszczeniu na orbicie satelity.

(mal)