Algieria i Republika Zielonego Przylądka przyjęły po jednym osadzonym z amerykańskiego więzienia Guantanamo na Kubie. Do Algierii trafił Abdul Aziz Nadżi, a do RPZ - Agd-al-Nisr Chantumani.

W bazie sił morskich USA na Kubie od 2002 roku przetrzymywani są ludzie podejrzani o terroryzm. W obliczu międzynarodowej presji prezydent Obama obiecał zamknięcie krytykowanego więzienia do 22 stycznia tego roku. Łącznie przebywało tam około 780 więźniów.

Dotrzymanie obietnicy okazało się niemożliwe, gdyż nie można było zwolnić wszystkich bez uszczerbku dla bezpieczeństwa, a dla większości tych, których zakwalifikowano do dalszego przetrzymywania w areszcie, nie znaleziono alternatywnego miejsca pobytu. Dlatego Waszyngton zwrócił się do sojuszników o przyjęcie tych więźniów do siebie.

Obecnie w Guantanamo pozostało 178 więźniów z 245 tam obecnych po objęciu władzy w USA przez prezydenta Baracka Obamę.