Airbus A320, który we wtorek rozbił się na południu Francji, był w znakomitym stanie technicznym - zapewnił szef Lufthansy Carsten Spohr. Wykluczył, by przeprowadzona dzień wcześniej naprawa samolotu mogła mieć związek z przyczyną katastrofy.

Spohr poinformował, że w poniedziałek podczas "rutynowej" naprawy mechanicy usunęli "problem z klapą koła". Zapewnił, że usterka ta powodowała jedynie hałas i nie miała żadnego wpływu na bezpieczeństwo.

Maszyna była w świetnym stanie technicznym - oznajmił Spohr we wtorek późnym wieczorem we Frankfurcie nad Menem, po powrocie z miejsca katastrofy we francuskich Alpach.

Szef Lufthansy zapewnił również, że wszyscy piloci linii Germanwings, do których należał airbus, są znakomicie wyszkoleni.

W programie "Tagesthemen" niemieckiej telewizji ARD Spohr powiedział, że spodziewa się względnie szybkiego ustalenia przyczyny katastrofy, m.in. dzięki analizie zapisów z czarnych skrzynek. Jedną z nich już znaleziono.

Samolot linii Germanwings, który leciał z Barcelony do Duesseldorfu, rozbił się we wtorek w trudno dostępnym regionie we francuskich Alpach. Na pokładzie było 150 osób - na miejscu katastrofy nie znaleziono nikogo żywego.

(edbie)