​W niedzielę doszło w Filadelfii do pożaru cysterny pod wiaduktem biegnącym nad autostradą I-95, który następnie się zawalił. Spowodowało to zamknięcie części tej ważnej arterii komunikacyjnej. Na razie nie ma informacji o ofiarach.

I-95 jest główną autostradą międzystanową północ-południe na Wschodnim Wybrzeżu. Rozciąga się od Miami na Florydzie i przebiega m.in. przez Waszyngton DC, stany: Pensylwania, New Jersey, Nowy Jork, Massachusetts i kończy w Maine, na granicy z Kanadą i ma ponad 3 tysiące km długości.

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre oznajmiła, że prezydenta Joe Bidena poinformowano o katastrofie. Rząd federalny zaoferował pomoc władzom stanowym i lokalnym.

Jest to główna arteria komunikacyjna dla wielu ludzi i towarów, a jej zamknięcie będzie miało znaczący wpływ na miasto i region do czasu zakończenia odbudowy - napisał na Twitterze minister transportu USA Pete Buttigieg. Fragment zamkniętej autostrady znajduje się w gęsto zaludnionej części łączącej miasto z przedmieściami.

Dyrektor miejskiego Biura Zarządzania Kryzysowego Dominick Mireles wyraził zaniepokojenie potencjalnym wpływem wypadku na środowisko ze względu na bliskość rzeki Delaware.